Polescy wywiadowcy przy ul. Popiełuszki zauważyli osobowego volkswagena, którego kierowca na ich widok zaczął nerwowo się zachowywać. Postanowili go wylegitymować. Okazało się, że był to 32-letni łodzianin. Z auta wydobywała się charakterystyczna woń marihuany. Stróże prawa domyślili się, czym było spowodowane nerwowe zachowanie mężczyzny.
Policjanci znaleźli blisko 80 gramów substancji odurzających
- Podczas przeszukania wyszło na jaw, że w samochodzie były ukryte narkotyki. Słoiki z suszem marihuany oraz torebki foliowe z tabletkami extasy były schowane w schowku oraz bagażniku. Łącznie policjanci przejęli blisko 80 gramów substancji odurzających. Zebrany materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie podejrzanemu zarzutów posiadania znacznych ilości narkotyków. Taki czyn w polskim prawie karnym zagrożony jest karą do 10 lat pozbawienia wolności
- informuje asp. Kamila Sowińska z Komendy Miejskiej Policji w Łodzi.
Komentarze (0)