W pierwszej połowie łodzianie niepodzielnie rządzili na boisku, pozwalając gościom na dosłownie parę akcji, które nie zagroziły w szczególny sposób bramce Pawłowskiego. Widzew dość szybko, bo już w 18. minucie, objął prowadzenie za sprawą Radwańskiego. Niestety kolejne ataki nie były już tak skuteczne, co dawało Olimpii nadzieję na korzystny wynik.
W drugiej części spotkania goście grali już zdecydowanie lepiej, częściej atakowali i nie pozwalali łodzianom dominować. Ich upór został wynagrodzony w 78. minucie, kiedy nieupilnowany Wenger zdobył piękną bramkę uderzeniem zewnętrzną częścią stopy. Podrażniony Widzew odpowiedział już po 4 minutach za sprawą Robaka.
Gdy wydawało się, że łodzianie dowiozą do końca skromne prowadzenie, w 89. minucie Olimpia wyszła z zabójczą kontrą, która po serii fatalnych błędów w łódzkiej obronie zakończyła się bramką dla gości. Mimo doliczenia aż 5 minut przez sędziego, Widzew nie zdołał po raz kolejny wyjść na prowadzenie, a mecz zakończył się remisem.
Widzew Łódź – Olimpia Elbląg 2:2 (1:0)
1:0 – Adam Radwański (18.)
1:1 – Kamil Wenger (78.)
2:1 – Marcin Robak (82.)
2:2 – Michał Kiełtyka (89.)
Widzew: Pawłowski – Kosakiewicz, Rudol, Wołąkiewicz, Pięczek – Ojamaa (69. Mandiangu), Poczobut (79. Wolsztyński), Możdżeń, Gutowski – Radwański – Robak (K).
Olimpia: Madejski – Lewandowski (K), Wenger, Balewski (87. Morys) – Sedlewski, Brychlik, Kuczałek, Krasa, Prytuliak – Demaniuk, Miller (85. Kiełtyka).
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.