Przed rosyjskimi bombami schroniła się w Łodzi
Ałła Pietrowna-Łukaszewno w Ukrainie mieszkała w obwodzie dniepropietrowskim we wsi Shiroke.
- Czemu tu jestem? To, co się u nas dzieje jest straszne. Przyjechaliśmy tutaj, żeby chronić nasze dzieci i wnuki. Najpierw jechaliśmy samochodem, później autobusem. Spotkaliśmy dużo dobrych ludzi. Bardzo wszystkim dziękuję - mówi w rozmowie z TuŁódź kobieta.
Pani Ałła przyjechała do Łodzi z dwiema córkami, trójką wnucząt i dwójką prawnucząt. Jej mąż nie żyje. Kobieta lubi śpiewać, niekiedy można usłyszeć na Piotrkowskiej jak śpiewa pieśni o Ukrainie. Zresztą posłuchajcie sami. Ałła Pietrowna-Łukaszenko chciałaby, aby wojna w Ukrainie jak najszybciej się skończyła, by mogła wrócić do Ojczyzny.
Prawie 2,4 mln uchodźców przyjechało z Ukrainy do Polski
Szacuje się, że do Łodzi przyjechało 70 tys. uchodźców. Jak informuje Urząd Miasta Łodzi, wydano póki co około 2,5 tysiące numerów PESEL. Do łódzkich szkół uczęszcza około 4,5 tysiąca ukraińskich dzieci.W skali kraju od 24 lutego z Ukrainy do Polski wjechało 2,393 mln osób - poinformowała w czwartek na Twitterze Straż Graniczna. W środę funkcjonariusze SG odprawili 25,5 tys. podróżnych, czyli o 14 proc. więcej niż we wtorek.
W polskim systemie oświaty jest 147 tys. dzieci i młodzieży z Ukrainy, w tym ponad 111 tys. w szkołach podstawowych, ponad 23 proc. w przedszkolach, ponad 9 tys. w liceach i ponad 2 tys. w technikach. Z kolei 3,5 tys. ukraińskich nauczycieli zgłosiło chęć pracy w polskich szkołach.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.