Chodzi o sytuację, kiedy to dwie sześcioletnie dziewczynki wyszły niespostrzeżone przez nikogo z przedszkola. Wcześniej dzieci miały przebywać wraz z opiekunkami na ogródku. Zostały znalezione przez policjantów w sklepie.
Dzieci uciekły z przedszkola nr 155. Kuratorium: nie było odpowiedniej opieki
Jak już wcześniej informowaliśmy, dziewczynki wyszły przez ogrodzenie, wcześniej odginając siatkę. Teraz kuratorium doprecyzowało, że w ten sposób wyszły nie na ulicę, ale poza teren ogródka, po czym otworzyły furtkę i jakby nic, niezatrzymywane przez nikogo, skierowały się do sklepu. - Wszystko wskazuje na to, że furtka nie była zamknięta na klucz - poinformowała nas Anna Skopinska, rzecznik prasowy Kuratorium Oświaty w Łodzi.Sprawa jest teraz wyjaśniania przez komisję dyscyplinarną, która działa przy wojewódzkie. W jej skład wchodzą nauczyciele i dyrektorzy placówek oświatowych. Urząd miasta w Łodzi, pod który podlega przedszkole, przekazało, że wobec nauczycieli, którzy nie dopilnowali dwójki dziewczynek, zostało wszczęte postępowanie w kierunku zawieszenia i zwolnienia z pracy.
Czekamy na decyzję komisji dyscyplinarne. To, czego dopuścili się wychowawcy placówki było skrajnie nieodpowiedzialne
Dodajmy, że już wcześniej kuratorium poinformowało, że wstępne wyniki kontroli wykazały, że opiekunki nie dopilnowały dzieci. - Przedszkolaki nie miały zapewnionej odpowiedniej opieki, w sposób należyty nie zadbano o ich bezpieczeństwo - przekazała Anna Skopinska.
Policja prowadzi teraz postępowanie z artykuł 106 kodeksu wykroczeń wobec osób, które opiekowały się dziećmi
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.