Utrudnianie życia i zmarnowane pieniądze. Tak mieszkańcy komentują remont Morgowej
O rozpoczęciu remontu na Morgowej miasto poinformowało poprzez swój portal we wtorek 18 października. Zakres prac na półkilometrowym odcinku między Lechicką i Szczecińską obejmował położenie nowej nawierzchni, wykonanie chodników po północnej stronie ulicy, miejsc postojowych po stronie południowej oraz nowych wjazdów do posesji.Umowa na realizację prac opiewała blisko 1,5 mln zł, a jej wykonawcą została firma P.H.U. AG-DAR Agnieszka Szor z Łodzi.
Na nową nawierzchnię na ulicy Morgowej mieszkańcy czekali prawie 30 lat. Niestety radość z decyzji o remoncie ulicy szybko zastąpiły emocje związane z jakością i przebiegiem wykonywanych prac. Różnica między poziomem drogi i chodników a wjazdami do posesji w niektórych miejscach przekracza nawet pół metra.
– O drogę walczyliśmy znacznie wcześniej, ponieważ dotychczas Morgowa była praktycznie nieprzejezdna. Nasze starania nie dawały żadnych efektów, więc ucieszyliśmy się, że w końcu coś się zmieni. Kiedy fachowcy weszli tutaj i okazało się, jak przebiegają prace, doszliśmy do wniosku, że to marnotrawienie pieniędzy podatników – mówi Włodzimierz Tłokiński.
– Otrzymaliśmy zapewnienia od urzędników, że wjazdy zostaną obniżone. Biorąc pod uwagę to, jak dziś wygląda ulica, mam wiele wątpliwości, czy uda się realnie poprawić naszą sytuację. Od początku nikt nie przemyślał tej inwestycji – ponieważ remont drogi nie zakładał wykonania odwodnienia, wykonawca szuka kompromisów. Widzimy tego efekty – dodaje Tomasz Tłokiński.
Przedsiębiorcy i mieszkańcy z Morgowej są rozgoryczeni obecną sytuacją. Oprócz utrudnień w korzystaniu z wjazdów do swojej posesji podkreślają, że inwestycja jest przejawem niegospodarności. Mieszkańcy, z którymi rozmawiamy zaznaczają, że aby przyspieszyć procedury, budowę ulicy miasto zdecydowało się nazwać remontem. Niestety, jak to często bywa, w tym przypadku również pośpiech okazał się złym doradcą.
– Pytałem urzędników o to, czy ktoś sprawdził, jakie faktycznie są spadki i ograniczenia w terenie, na jakiej wysokości są wjazdy i czy są inne ograniczenia jak latarnie, skrzynki przyłączy czy drzewa w pasie drogowym. Uzyskałem w odpowiedzi, że aby uniknąć długiej ścieżki prawnej, inwestycja nie została nazwana budową – bo ona wymaga planu – tylko remontem. Jak widać, prace są jedną wielką prowizorką. Poza tym, że utrudnia się nam funkcjonowanie, to protestujemy z jeszcze jednego powodu – to marnotrawienie naszych pieniędzy – mówi Sławomir Graczkowski.
CZYTAJ TAKŻE >>> Lokale w Łodzi nie wytrzymują. Upadają kolejne znane miejsca
Jak ZIM poradzi sobie z zaniedbaniami przy remoncie Morgowej?
Mieszkańcy i przedsiębiorcy potwierdzają, że w sprawie błędów popełnionych przy remoncie otrzymali od miasta informacje o szybkim wznowieniu prac i wprowadzeniu poprawek. Zgodnie podkreślają, że nie chcą kłócić się z urzędnikami, ale ich sytuacja jest trudna i nie mogą pogodzić się z brakiem kontroli nad inwestycją i obecnymi efektami prac.Zarząd Inwestycji Miejskich zapytaliśmy o kroki, jakie podjęto w sprawie poprawy sytuacji mieszkańców.
– ZIM przeanalizował możliwość wprowadzenia zmian postulowanych przez mieszkańców. Poszerzenie drogi przy ul. Szczecińskiej jest możliwe do realizacji i odpowiednie rozwiązania zostaną wprowadzone. Fragment drogi odchodzącej od ul. Morgowej (działka nr 162/1 obręb B-36) zostanie utwardzony w ramach prowadzonych robót – przekazuje w odpowiedzi rzeczniczka ZIM Małgorzata Loeffler.
Rzeczniczka zapewnia, że popełnione błędy nie wpłyną na termin oddania inwestycji – prace mają zakończyć się w styczniu 2023 roku.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.