Informację na ten temat przekazał odchodzący ze stanowiska wiceminister funduszy i polityki regionalnej - Marcin Horała. - Zostawiam projekt CPK z zapewnionym finansowaniem do 2030 r., z wybranym inwestorem mniejszościowym dla lotniska i z dofinansowaniem unijnym dla części kolejowej projektu. Dla lotniska mamy gotowy projekt, badania przyrodnicze, wykupionych ponad 1.200 ha bez wywłaszczania ani jednej osoby, decyzję środowiskową i wniosek o lokalizacyjną. Trwają już prace w terenie: na obszarze węzła lotniskowego i przy tunelu w Łodzi - podał.
RDOŚ wydało decyzję środowiskową w sprawie projektowanej linii kolei dużych prędkości. "Jest zielone światło"
CPK poinformowało, że decyzję środowiskową dla tej inwestycji kolejowej wydał w ubiegłym tygodniu Regionalny Dyrektor Ochrony Środowiska. Dodajmy, że to pierwsza uzyskana decyzja środowiskowa dotycząca Kolei Dużych Prędkości.
Dodajmy, że decyzja RDOŚ ma rygor natychmiastowej wykonalności. Oznacza to, że dokument otwiera przed CPK drogę do wnioskowania o zgody wodnoprawne, decyzję lokalizacyjną, a następnie o pozwolenie na budowę.
Spółka dodaje, że jednocześnie w RDOŚ w Łodzi toczy się zaawansowana procedura uzyskiwania wniosku o decyzję środowiskową dla odcinka węzeł CPK – Łódź (od drogi krajowej nr 50 po zachodniej stronie projektowanego lotniska do Łodzi Fabrycznej). - Jak wynika z harmonogramów, odcinek między Warszawą i Łodzią powinien być przejezdny jednocześnie z uruchomieniem pierwszego etapu lotniska - informuje CPK.
Mieszkańcy mówią "Nie" inwestycji. Teraz liczą na obietnicę premiera Donalda Tuska
Kolej Dużych Prędkości już od wielu miesięcy budzi wiele emocji. Najwięcej u osób, których inwestycja ta najbardziej "dotknęła". Chodzi m.in. o mieszkańców, wschodniej części aglomeracji łódzkiej, którym nie podoba się, że na wariancie inwestorski, który dotyczy 140-kilometrowego odcinka na trasie Warszawa-Łódź, zaplanowano także stację w Brzezinach.Jak już wcześniej mówili w rozmowie z nami, wielu z nich, całe oszczędności życia zainwestowali w domy w spokojnej okolicy, w otoczeniu zieleni, a tu nagle okazuje się, że rządzący mają z tym miejsce inne plany.
- Osoba, która szuka swojego miejsca na ziemi, całe życie odkładała pieniądze, bierze pod uwagę inwestycje, które są planowane w okolicy. Ludzie budując się tu nie mieli świadomości, że ktoś zbuduje tu kolej. Nieruchomości stracą na wartości, czas dojazdu do pracy wcale się nie skróci. Mamy kolej na Malowniczej, czasami jadę do pracy 40 minut - mówił Bartosz Rakowski z Wiączynia Dolnego.
W czasie kampanii wyborczej z mieszkańcami spotkał się wówczas kandydat na posła - Donald Tusk oraz posłowie z KO. Politycy obiecali wówczas zająć się tym problem i co najważniejsze, rozwiązać go tak, aby zadowoleni byli sami mieszkańcy.
Teraz do tematu powrócił premier Donald Tusk. - Żadna inwestycja w Polsce nie będzie doprowadzać do tragedii polskich rodzin. Jedźcie do nich, oni mi płakali, że może zostaną siłą wywłaszczeni - mówił podczas swojego exposé. Jak dodał, skończy się przymusowe wywłaszczanie.
Przyszłość CPK rozstrzygnie się w sposób transparentny. Minister Klimczak i pełnomocnik ds. CPK w sposób otwarty, czytelny, bez dziwnych decyzji, na oczach wszystkich Polek i Polaków, zdecydują, jaka jest przyszłość CPK i będą w tym uczestniczyli wybitni i bezstronni eksperci. Będzie to projekt, który będzie służył w sposób racjonalny Polsce, Polkom i Polakom, tak jak służą i będą polskie regionalne lotniska, które budowaliśmy tak intensywnie - zapewnił.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.