Najprawdopodobniej do końca tygodnia nie będzie dyżurowało czterech z sześciu kardiochirurgów z Instytutu Centrum Zdrowia Matki Polki. Z tego powodu trzeba było odwołać część zabiegów. Niektóre były odwoływane niemal na ostatnią chwilę. "To duży stres zarówno dla dzieci, jak i ich rodziców".
Kardiochirurdzy na zwoleniu lekarskim. Mali pacjenci mają przesuwane zabiegi
Lekarze od łóżek małych pacjentów, odeszli w poniedziałek 7 listopada. Jak informuje nas Adam Czerwiński, rzecznik prasowy ICZMP, kardiochirurdzy poszli na zwolnienia lekarskie. Zostało dwóch specjalistów, to jednak za mało, żeby przeprowadzić wcześniej zaplanowane zabiegi, dlatego trzeba było je odwołać, w niektórych przypadkach z godziny na godzinę.
One zostały przełożone o kilka dni, nikomu nie odwołano zabiegu. Zdaję sobie jednak sprawę, że dla każdego dziecka, które miało już wyznaczoną datę, a także jego rodziny, to duży stres.
- przyznaje i dodaje, że jeżeli chodzi o zabiegi w trybie pilnym, to instytut musi odsyłać pacjentów do innych placówek. Pytamy, ile zabiegów trzeba było odwołać?
Miesięcznie wykonywanych jest trzydzieści zabiegów, musieliśmy przełożyć jedną czwartą z nich.Kardiochirurdzy zdecydowali się odejść od łóżek małych pacjentów w trakcie negocjacji o wyższe wynagrodzenia. Adam Czerwiński mówi nam, że specjaliści już zadeklarowali dyrekcji, że po weekendzie wrócą do swoich obowiązków. Czy tak będzie? To okaże się w poniedziałek.
Sprawę monitoruje Narodowy Fundusz Zdrowia. Jak poinformowała nas Anna Leder, rzecznik prasowy łódzkiego oddziału NFZ, fundusz jest w kontakcie z dyrekcją ICZMP.
Szpital poinformował nas o wstrzymaniu przyjęć z powodu absencji kardiochirurgów. Z informacji, które posiadamy, kardiochirurdzy wrócą do pracy w poniedziałek.
Kardiolodzy walczą o podwyżki. Wcześniej zbuntowali się anestezjolodzy
W październiku przed Instytutem Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi protestowali rodzice, którzy chcieli zwrócić uwagę na to, że operacje ich dzieci są przekładane. Szpital tłumaczył, że jest to związane z odejściem w czerwcu firmy, która zapewniała w placówce obsługę anestezjologiczną, przez co w lipcu zmniejszona o 1/3 liczbę wykonywanych operacji.Anestezjolodzy, już na nowych warunkach, zostali zatrudnieni w zeszłym miesiącu. I to właśnie wówczas podwyżek zaczęli domagać się kardiochirurdzy. Niedawno wypowiedzieli oni umowy opt-out, które pozwalały na prace w wymiarze większym niż 48 godzin na tydzień.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.