reklama
reklama

Łosie zatrzymały się w Łodzi na dłużej. Mieszkańcy nie zapomną tych widoków

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: P. Bogdan Gorzela

Łosie zatrzymały się w Łodzi na dłużej. Mieszkańcy nie zapomną tych widoków - Zdjęcie główne

Łoś przechadzający się wzdłuż ul. Rokicińskiej | foto P. Bogdan Gorzela

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości Łódź W ostatnich dniach niektórzy mieszkańcy Łodzi byli świadkami niecodziennej sytuacji – na ulicach miasta widziano łosie. Pierwszy z nich został zauważony 8 września przy ul. Rokicińskiej, drugi, kilka dni później pokazał się mieszkańcom Polesia. Jakie są przyczyny niespodziewanych odwiedzin łosi?
reklama

Łosie zaskoczyły mieszkańców Łodzi

O pierwszych doniesieniach w sprawie łosi poinformowali mieszkańcy Andrespola. Wiadomość o pojawieniu się majestatycznego zwierzęcia spacerującego wzdłuż ulicy Rokicińskiej szybko obiegła lokalne media. 

– Mieszkam dosłownie za tym zakrętem. Idę jak gdyby nigdy nic, aż tu na chodniku przede mną stoi łoś. Zastanowiłem się, czy powinienem go minąć, ale  postanowiłem cofnąć się do pasów i przejść drugą stroną – opowiadał nam wówczas Pan Kamil, pobliski mieszkaniec. 

Zdjęcie łosia spacerującego przy ul. Rokicińskiej umieścił na naszym Facebooku jeden z Czytelników. Przypomnijmy, że ubiegłej zimy mieszkańcy Widzewa również zgłaszali, że widzieli łosia właśnie przy tej samej ulicy. 

Straż Miejska przyjęła wiele zgłoszeń w sprawie łosia na Polesiu 

Nie mniejsze zdziwienie wywołał widok łosia w okolicy Nowych Sadów w Łodzi. 12 września mieszkańcy zgłaszali, że zwierzę biegało po ul. Elektronowej, stwarzając zagrożenie w ruchu drogowym. 

– Wpływały do nas zgłoszenia w tej sprawie. W poniedziałek rano widziano zwierzę w okolicach ul. Paderewskiego, innym razem w pobliżu ul. Obywatelskiej i Nowych Sadów. Nasze patrole skierowane w podane miejsca nie zastały już zwierzęcia – mówi Joanna Prasnowska z Wydziału Dowodzenia Straży Miejskiej w Łodzi. 

We wtorek 13 września do Straży Miejskiej w Łodzi od mieszkańców spływały kolejne zgłoszenia dotyczące łosia. 

– Prawdopodobnie takie przypadki będą się powtarzać. Łosie prowadzą wędrowny tryb życia i zdarza im się zbłądzić i wkroczyć na tereny miejskie. W takiej sytuacji są zestresowane i trudno jest się im wydostać, spłoszone mogą powodować zagrożenie np. wbiec pod samochód. Dla zwierząt byłoby lepiej, gdyby opuściły ten teren same – odławianie, uśpienie i transport to dla ich organizmów równie duże obciążenie – tłumaczyła. 

W ostatnich latach w Łodzi mieszkańcy mieli do czynienia z podobnymi przypadkami – na osiedlach wielokrotnie widywane były dziki, lisy czy zające.  O powodach coraz częstszego pojawiania się dzikiej zwierzyny w miastach rozmawialiśmy z Alicją Sitek, specjalistką ds. promocji, mediów i edukacji w Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Łodzi. 

– Rozwój cywilizacyjny spowodował niekorzystne zmiany dla środowiska naturalnego, wpłynął na zaburzenie funkcjonowania dzikich zwierząt – tłumaczyła Alicja Sitek. - Dzika zwierzyna zatraca naturalne instynkty.

Straż Miejska w Łodzi monitoruje obecność dzikich zwierząt na ternie miasta, ale w takich sytuacjach pełni rolę organu wspierającego. Podobne zgłoszenia kieruje bezpośrednio do odpowiednich organów: Wydziału Ochrony Środowiska i Rolnictwa Urzędu Miasta Łodzi, Zarządu Zieleni Miejskiej UMŁ czy Leśnictwa Miejskiego.

reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Lubisz newsy na naszym portalu? Załóż bezpłatne konto, aby czytać ekskluzywne materiały z Łodzi i okolic.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama