Posłowie Prawa i Sprawiedliwości kontra Hanna Zdanowska. Poszło o budowę tunelu kolejowego pod Łodzią

Do zawalenia się części kamienicy przy al. 1 Maja 23 doszło w piątek i sobotę 6 i 7 września.

Politycy PiS w mocnych słowach do prezydent Łodzi

Dla części mieszkańców katastrofa budowlana przy 1 Maja oznaczała koniec z dotychczasowym życiem w tym miejscu – mieszkania w całym pionie legły w gruzach. Ze strony PKP PLK i wykonawcy padły zapewnienia, że trwa wyjaśnienia całej sytuacji, a mieszkańcy otrzymają pomoc zarówno doraźną, jak i w pełnym wymiarze podczas szukania nowych lokali.

W opinii łódzkich polityków Prawa i Sprawiedliwości całej sytuacji można było zapobiec. Agnieszka Wojciechowska van Heukelom uważa, że miasto samo z siebie powinno zadbać o to, aby kamienice na trasie drążenia tunelu były wystarczająco dobrze sprawdzone pod kątem technicznym.

- Przede wszystkim miasto nie powinno patrzeć na inwestora, w sensie oczywiście inwestor też to powinien robić, ale to miasto powinno dostarczyć informacje na temat stanów technicznych kamienic i wykazać, czy są podpiwniczenia? Tego nie dostarczono, dlatego teraz takie sytuacje powtórne miasto powinno też zdefiniować. Nadzór budowlany powinien zaopiniować, które z tych kamienic powinny być pilnie wyburzone, a to się zaczęło wszystko działać dopiero stopniowo, zresztą po monitach społeczników

- mówi Agnieszka Wojciechowska van Heukelom, poseł Prawa i Sprawiedliwości.

W opinii posła, winę za sytuację związaną z kamienicami przy al. 1 Maja i Próchnika ponosi łódzki samorząd.

- Ta potrzebna Łodzi inwestycja nie może być sprawnie zakończona w tej chwili, bo trzeba będzie robić jakieś kolejne ekspertyzy i tak winę za to, w mojej ocenie, ponoszą władze miasta, ponieważ to prezydent Zdanowska nie interesowała się miastem, za którego bezpieczeństwo odpowiada i nie interesowała się losem mieszkańców

- dodaje Wojciechowska van Heukelom.

Zbigniew Rau, były minister spraw zagranicznych za czasów rządów PiS uważa, że pomiędzy urzędem miasta a wykonawcą i inwestorem tunelu nie ma współpracy.

- Chcę podkreślić bardzo stanowczo, że budowa tunelu średnicowego jest wynikiem decyzji i determinacji rządu Prawa i Sprawiedliwości i jest potwierdzeniem centralnego miejsca w infrastrukturze transportowej Łodzi. Jest to rzecz dla nas niezwykle ważna, była ona przygotowywana od strony inwestycyjnej przez lata. Problem, który dzisiaj dotyczy mieszkańców sprowadza się do tego, że zabrakło współpracy między gospodarzem miasta, urzędem miasta, konkretnie także panią prezydent a inwestorem i wykonawcą 

- uważa Zbigniew Rau, poseł Prawa i Sprawiedliwości.

Zdaniem Włodzimierza Tomaszewskiego, wiceprezydenta Łodzi za czasów Jerzego Kropiwnickiego (2002-2010 r.) prezydent Łodzi powinna się bardziej interesować inwestycją, jaką jest budowa tunelu, niż dotychczas.

- Apelujemy do prezydent Zdanowskiej, żeby zamiast się reklamować, a to są jej reklamy, przekazała te pieniądze z gazetki fałszującej rzeczywistość, a to już ponad 10 milionów na autoreklamę także związaną z tą inwestycją, jednak się nią zajęła, żeby pracowała na rzecz łodzian. Ta inwestycja jest nam bardzo potrzebna, jest bardzo prorozwojowa, ale jednocześnie jej przebieg i nadzór musi być taki, żeby zagwarantować mieszkańcom dobre warunki, nawet kiedy trzeba zamienić mieszkania, bo taka konieczność w kilku przypadkach będzie

- mówi Włodzimierz Tomaszewski, poseł Prawa i Sprawiedliwości.

Podczas konferencji prasowej posłów PiS padło również sporo oskarżeń o opieszałość urzędu w temacie odpowiedniej reakcji na pomoc mieszkańcom kamienic przy al. 1 Maja 23. Politycy uważają, że miasto nie współpracuje z PKP PLK i wykonawcą tunelu, co przynosi negatywne skutki dla mieszkańców Polesia. 

O komentarz do zarzutów ze strony posłów Prawa i Sprawiedliwości poprosiliśmy Urząd Miasta Łodzi.

Rzecznik prasowy Hanny Zdanowskiej: "Prezydent była na miejscu i widziała co się stało"

- Od samego początku, kiedy doszło do katastrofy budowlanej jesteśmy tam na miejscu. Utrzymujemy kontakt zarówno z PKP, jak i z wykonawcą. Wiemy, co się tam dzieje, natomiast my jako pierwsi nie jesteśmy kompetentni do przekazywania informacji technicznych, wszystkie te informacje powinien przekazywać wykonawca

- mówi Paweł Śpiechowicz, rzecznik prasowy prezydent Łodzi Hanny Zdanowskiej.

I dodaje:

- Od pierwszego dnia byliśmy w kontakcie ze wszystkimi mieszkańcami obu kamienic. Mieszkańcy dostali wszystkie informacje, które potrzebowali otrzymać, bo byli zaniepokojeni o to, jaki będzie dalszy los tych lokali. Nie wszystkie informacje też od razu mogliśmy przekazać. Proszę mieć na uwadze, że to jest trudna sytuacja, mieszkańcy są zaniepokojeni, natomiast to jest teren inwestycyjny i do tej pory czekamy na decyzję, jeśli chodzi o losy tych dwóch nieruchomości (al. 1 Maja 23 i Próchnika 44 – przyp. red.) I to nie są nasze decyzje - to są decyzje nadzoru budowlanego, to są decyzje spółki PKP i wykonawcy. My jako miasto możemy jedynie czekać na to jak te decyzje będą wyglądały. Kamienica przy 1 Maja 23 jest kamienicą prywatną, właściciel powinien w tym zająć jakąś rolę, to już są jego decyzje, w to nie wnikam, natomiast powtarzam, że my ze strony miasta we współpracy i z wykonawcą i PLK zapewniliśmy mieszkańcom dostęp do wszystkich informacji, które były potrzebne

- dodaje Śpiechowicz.

Rzecznik prasowy prezydent Łodzi zaznacza, że prezydent Hanna Zdanowska była na miejscu katastrofy budowlanej przy al. 1 Maja i ma stały dostęp do najświeższych informacji w tej sprawie.

- Pani prezydent była na miejscu, tylko nie robiła sobie zdjęć, nie była przed kamerami. Sprawdziła, jak wygląda sytuacja na miejscu, bo jest gospodarzem miasta i czuła, że powinna to zrobić, więc na miejscu była, jej służby i ludzie, którzy są kompetentni byli tam od początku, cały czas utrzymywali kontakt z mieszkańcami i przekazali wszystkie informacje

- tłumaczy rzecznik prasowy Hanny Zdanowskiej.

Rzecznik podkreśla, że nie jest to miejska inwestycja, a PKP Polskich Linii Kolejowych. 

Urząd Miasta Łodzi dementuje głosy, że nie ma współpracy z PKP PLK ws. budowy tunelu

- Tutaj mam wrażenie, że jest dużo takich kwestii wizerunkowych, które się pojawiają, ale najważniejsze jest to, żeby mieszkańcy byli spokojni o swoje lokale i o te lokale, do których się przeprowadzą. Zadaniem naszym jako miasta jest zapewnienie tych lokali gminnych, osobom, które w nich mieszkały, a zadaniem pani prezydent jest przede wszystkim wyegzekwować od wykonawcy i spółki PKP PLK, żeby jak najlepiej i jak najszybciej wywiązali się ze swoich obowiązków. Zapewniam państwa, że od pierwszego dnia pani prezydent podejmuje wszelkie działania, żeby kiedy decyzje dotyczące tych nieruchomości zapadną, to żeby te dwa podmioty wywiązały się ze swoich obowiązków względem mieszkańców jak najszybciej

- podkreśla.

Choć prezydent Łodzi była obecna na miejscu, to do spotkania z mieszkańcami nie doszło. Dlaczego?

- Prezydent była na miejscu i widziała, co się stało. Ja rozumiem, że są pytania o spotkanie z mieszkańcami i być może do takiego spotkania dojdzie na pewnym etapie, natomiast powtarzam raz jeszcze, mieszkańcy otrzymali wszystkie informacje, które pełnią potrzebne i przede wszystkim są bezpieczni nikomu nic się nie stało dla nas najważniejsze jest bezpieczeństwo mieszkańców to zostało zapewnione to jest

- zaznacza rzecznik Zdanowskiej.

Dla wszystkich mieszkańców, którzy chcą się dowiedzieć o budowie tunelu kolejowego pod Łodzią, magistrat uruchomił specjalną infolinię (42) 638 40 00. Przez cały czas dostępna jest również pomóc psychologiczna i prawna – m.in. w punkcie informacyjnym na dw. Łódź Fabryczna.