Pojechali po kanarka wrócili z papugą żako
W zakładzie jeszcze do niedawna mieszkał kanarek. Kiedy zwierzę odeszło, pracownicy Grupowej Oczyszczalni Ścieków pojechali do sklepu zoologicznego po nowego towarzysza. Tam w jednej z klatek zauważyli żako. Okazało się, że papuga przebywa w niej od dłuższego czasu. Nie wyglądała na najszczęśliwszą. Dlatego postanowili jej pomóc.Jak się okazało ptak był agresywny i nie miał swojego opiekuna, nikt nawet o niego nie pytał. Rzecznik prasowy Zakładu Wodociągów i Kanalizacji w Łodzi Miłosz Wika mówi nam, że działo się tak z dwóch powodów.
Pierwszy powód to cena. Żako nie należy do tanich papug. Po drugie, jej wiek. Wiadomo, że te gatunki najlepiej oswaja się, jak są młode, najlepiej do roku. Później jest z tym problem. Ta papuga miała na pewno ponad trzy lata.
Mimo tego, kiedy pracownicy wodociągów podeszli do jej klatki, ta się uspokoiła i wydawała się zadowolona z ich obecności. Wtedy też podjęli decyzję, że trzeba jej pomóc.
Po prostu zrobiło im się jej żal. Kiedy dowiedzieli się, że już kilka lat nikt nie chce jej kupić, postanowili wziąć sprawy w swoje ręce. Zebrali między sobą pieniądze i ją wykupili.
Sonia, bo tak ma na imię, bardzo szybko zadomowiła się z zakładzie. Mimo że ma dużą klatkę z wyposażaniem woli latać po korytarzach i odwiedzać pracownikach w ich biurach. Ptak, który jeszcze do niedawna gasł w sklepie, dziś jest prawdziwą gwiazdą wodociągów.
Składają się na jedzenie i weterynarza. Sonia nigdy nie była w tak dobrej kondycji
Wszyscy dbają o Sonię najlepiej, jak potrafią, choć jak zaznacza Miłosz Wika, papuga, upatrzyła sobie jedną osobę, z którą najbardziej lubi spędzać czas. Rzecznik dodaje również, że bardzo się uspokoiła. Nie ma już śladu po jej wcześniejszej agresji, choć potrafi pokazać, że jest z czegoś niezadowolona.
Pracownicy zbierają się na jej jedzenie i lekarza weterynarii. Jest w naprawdę dobrej kondycji
- słyszymy. Sonia ma zapewnioną również opiekę w weekendy i święta. Papuga jest bardzo towarzyska. Lubi zaczepiać ludzi, siadać im na ramieniu i zagadywać, ponieważ, jak to żako, nauczyła się kilka zwrotów.
Przez pewien czas siedziała w sekretariacie, więc nauczyła się powtarzać "halo", mówi jeszcze "dzień dobry", " jak się masz?" i "jesteś piękna".
Miłosz Wika, rzecznik prasowy Zakładu Wodociągów i Kanalizacji w Łodzi, zauważa, że papugi żako żyją kilkadziesiąt lat, dlatego Sonią będzie musiało opiekować się również kolejne pokolenie pracowników.
Czytaj również: Kesa wprowadziła się do działu miejskiego monitoringu! Pierwszy dzień w pracy czworonożnej urzędniczki [zdjęcia]
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.