Jednorazowa premia nazwana „nagrodą szczególną” ma wynieść 3,1 tys. zł brutto.
!reklama!
Negocjacje w sprawie podwyżek ruszyły w sierpniu 2019 r., w październiku zaś związki weszły w spór zbiorowy, a podstawą było referendum, w którym załoga jednoznacznie opowiedziała się za sporem. Na początku marca 2020 r. odbył się strajk ostrzegawczy: tabor MPK stanął między godz. 3.30 a 5.30, jednak w konsekwencji autobusy i tramwaje jeździły z opóźnieniem jeszcze pół dnia.
W wyniku negocjacji zarząd i związkowcy już mieli dojść do porozumienia, lecz sukces porozumienia zniszczyło nadejście pandemii. Wtedy związkowcy złagodzili swoje stanowisko i zmniejszyli oczekiwania finansowe - chcieli 2, a nie 3 zł podwyżki do stawki godzinowej (504 zł miesięcznie) dla stanowisk robotniczych od kwietnia i bez wyrównania od stycznia oraz 1 tys. zł jednorazowej wypłaty dla wszystkich pracowników. Zarząd odpowiedział zaś propozycją zawieszenia rozmów na czas po pandemii.
W spór włączył się Wojciech Rosicki, wiceprezydent Łodzi zasiadający w radzie nadzorczej MPK. Napisał on list do załogi, w którym tłumaczy, że przez pandemię transport miejski przynosi 120 tys. zł straty dziennie ze względu na brak kupujących bilety. Rosicki podkreślił, że sytuacja jest trudna i zamiast na podwyżkach, spółka powinna skupić się na utrzymaniu miejsc pracy.
W maju podjęto próby rozmów. Do porozumienia i decyzji o wydaniu „nagród szczególnych” strony doszły dopiero w końcówce września. Choć porozumienie zostało podpisane przez związkowców, zapowiadają dalsze starania o podwyżki.
źródło: Dziennik Łódzki
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.