Łódź najbardziej zakorkowanym miastem w Polsce
Jak już pisaliśmy, z danych firmy TomTom wynika, że w 2024 roku łodzianie spędzili w korkach 110 godzin. To dało Łodzi niechlubne pierwsze miejsce wśród polskich miast.Łódź zajęła też trzecią lokatę wśród polskich miast z najdłuższym średnim czasem pokonania 10 kilometrów w godzinę. W Łodzi to 26 minut i 6 sekund. Gorzej jest w Poznaniu: 27:04 i Wrocławiu - 28:56.
W rankingu globalnym poziomu zatłoczenia Łódź jest siódma (wyprzedziła Bandung w Indonezji, Limę w Peru czy irlandzki Dublin).
Wiceprezydent Łodzi: Pamiętajmy, że mieszkamy w dużym europejskim mieście
W europejskim rankingu poziomu zatłoczenia mamy z kolei trzecią lokatę. Gorzej jest w Płowdiwie w Bułgarii i Bukareszcie (Rumunia).
– Wiem, że nie wypadliśmy w tym rankingu najlepiej. Mam tego pełną świadomość. Wynika to z prowadzonych prac remontowych i ich koordynacji, która tez pozostawiała wiele do życzenia. Wierzę, że w tym roku będzie lepiej, prace udało się lepiej rozlokować na łódzkiej mapie
– mówi Tomasz Piotrowski, wiceprezydent Łodzi i dodaje:
– Pamiętajmy jednak, że żyjemy w dużym europejskim mieście. Mieszkam na Teofilowie i jadę do pracy w porannym szczycie prawie 40 minut. Korki niestety będą. Najlepsze, co możemy zrobić, to przesiąść się na rower, hulajnogę, komunikację miejską
– kwituje.
Przypomnijmy, że lider LDZ Zmotoryzowanych Łodzian Jarosław Kostrzewa punktował problemy, przez które Łódź jest zakorkowanym miastem.
– Przeciągające się remonty, brak miejsc parkingowych, w tym P&R i wielopoziomowych, oraz niesprawny system sygnalizacji świetlnej czy stan łódzkiej komunikacji miejskiej
– mówił.
Wśród kolejnych problemów Kostrzewa wymieniał brak rozbudowy kluczowej infrastruktury drogowej (np. przedłużenie Wojska Polskiego, Włókniarzy czy Konstantynowskiej) czy przejazdy kolejowe, na których kierowcy stoją po pół godziny.
Komentarze (0)