Zimowa, łódzka noc była świadkiem tragicznych wydarzeń z 17 na 18 stycznia 1945 roku. Do granic miasta szybko zbliżała się Armia Czerwona. Niemieckie dowództwo utworzonego 1 lipca 1940 roku “Rozszerzonego Więzienia Policyjnego Radogoszcz” miało już tylko jedno zadanie: zgładzić wszystkich więźniów, tak aby nie ocalał ani jeden świadek zbrodni dokonanych na Radogoszczu.
!reklama!
Pamiętnej dla Łodzi nocy Niemcy dokonali masakry 1500 osadzonych, wśród których przeważającą większość stanowili Polacy. Mało znanym faktem jest, że wśród więźniów znajdowali się także chłopcy z obozu dziecięcego z ulicy Przemysłowej. Oni zostali zabici jako jedni z pierwszych.
Wraz ze zbliżaniem się Armii Czerwonej do granic ówczesnej Łodzi, Niemcy podejmowali coraz bardziej aktywne działania związane z wycofywaniem się z miasta. Zgodnie z rozkazem Wilhelma Koppe, Wyższego Dowódcy SS i Policji w Generalnym Gubernatorstwie z 1944 roku, wszyscy więźniowie z miast, do których zbliżała się armia sowiecka, mieli zostać zamordowani lub ewakuowani. Domniemywa się, że na podstawie właśnie tego rozkazu (który obowiązywał tylko na terenie GG) również więźniowie z Radogoszcza mieli zostać zabici (Łódź znajdowała się na terenie bezpośrednio wcielonym do III Rzeszy, dlatego, formalnie, rozkaz Koppa nie miał tutaj mocy sprawczej).
W momencie masakry w więzieniu przebywało ok. 1500 mężczyzn. Niemcy rozpoczęli eksterminację więźniów za pomocą broni maszynowej i bagnetów. Po napotkaniu na opór osadzonych, przede wszystkim na II piętrze budynku, dowództwo postanowiło spalić więzienie. Ogień podłożono 18 stycznia w godzinach porannych. W tym momencie najprawdopodobniej żyła jeszcze połowa więźniów, choć większość z nich była w mniejszym lub większym stopniu ranna. Budynek szybko zajął się ogniem. Ci, którzy próbowali uciekać z płomieni, natychmiast znajdowali się pod ostrzałem czekających na dziedzińcu Niemców. Z całej masakry uratowało się ok. 30 mężczyzn.
Po wkroczeniu Armii Czerwonej do miasta 19 stycznia 1945 roku mieszkańcy Łodzi przez miesiąc przeszukiwali zgliszcza, mając nadzieję na odnalezienie szczątków swoich bliskich. Prochy spalonych więźniów pochowano w dwóch zbiorowych mogiłach na cmentarzu św. Rocha 28 lutego 1945 roku. Po wojnie w 1947 roku komendant więzienia, Walter Pelzhausen stanął przed łódzkim sądem i został skazany na śmierć. Wyrok wykonano 1 marca 1948 roku.
Teren więzienia został przekształcony w mauzoleum 9 września 1961 roku.
Uroczystości związane z upamiętnieniem tych tragicznych wydarzeń rozpoczną się 19 stycznia na terenie Muzeum Tradycji Niepodległościowych w Łodzi przy ul. Zgierskiej 147 o godzinie 12:00. Udział w nich wezmą m.in. żołnierze Pierwszego Batalionu Kawalerii Powietrznej z Leźnicy Wielkiej. Władze miasta oraz muzeum zapraszają wszystkich łodzian do składania kwiatów i zapalenia zniczy dla uczczenia pamięci ofiar więzienia na Radogoszczu.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.