Jak powinien wyglądać wzorcowy korytarz życia? Pokazali to strażacy z OSP Konstantynów.
Tak powinien wyglądać korytarz życia. Strażacy pokazują film i chwalą kierowców
Strażacy ochotnicy brali udział w gaszeniu pożaru na drodze ekspresowej S14. Po akcji w mediach społecznościowych udostępnili film, na którym widać moment dojazdu do miejsca zdarzenia i utworzony przez kierowców korytarz życia.Do zdarzenia doszło w poniedziałek 9 stycznia, między węzłem "Łódź - Retkinia" a węzłem "Lublinek". Strażacy przyznali, że był to ich trzeci wyjazd do zdarzenia drogowego na tej drodze, od momentu oddania jej do użytku.
Pierwszy raz jechaliśmy korytarzem ratunkowym i musimy powiedzieć, że... ładnie Wam to wyszło drodzy kierowcy
- przyznali. Podobnego zdania jest mł. bryg. Jędrzej Pawlak, oficer prasowy KW PSP w Łodzi. Jak zaznacza w rozmowie z nami, dzięki temu, że tak dużo się mówi na temat tworzenia korytarza życia, służby na drodze przepuszcza coraz więcej osób.
Z roku na rok jest coraz lepiej. I mam tu na myśli kierowców samochodów osobowych, ponieważ ciężarówki prawi nigdy nie miały problemu ze zjeżdżaniem nam z drogi. Jeżeli chodzi o mniejsze pojazdy to zauważyliśmy, że kierowcy biorą przykład z innych. Kiedy widzą, że ci, którzy jadą przed nimi zwalniają, zjeżdżają z drogi i włączają światła awaryjne, oni również tak postępują
- mówi. Jak tłumaczy, korytarz życia jest bardzo ważnym elementem w pracy każdej ze służb, ponieważ umożliwiając im płynny przejazd, dajemy im szansę na szybki dojazd np. do osoby poszkodowanej. A w takich sytuacjach nierzadko o czyimś zdrowiu, czy nawet życiu, decydują minuty.
Kiedy tworzymy korytarz życia, pomyślmy sobie o tym, że być może służby jadą ratować kogoś z naszych bliskich, dlatego nie warto się pchać do przodu tylko zjechać na pobocze. Kiedy już stoimy w tym korku, to nie odpinajmy pasów, bo może zdarzyć się tak, że ktoś się zagapi i uderzy w nasz wóz, dlatego dla naszego bezpieczeństwa zostawy je zapięte.
Jędrzej Pawlak przyznaje, że dużym problemem jest wciąż kultura jazdy kierowców w Łodzi. Wielu widząc jadącą straż, zamiast umożliwić im szybki przejazd, zaczyna ją wyprzedzać.
Wóz strażacki jest naprawdę ciężkim samochodem, który nie osiąga zawrotnych prędkości i nie rozędza się w kilka sekund. Jeżeli widzicie Państwo, że jedziemy, to znaczy, że ktoś potrzebuje naszej pomocy i naprawdę nie warto blokować nam przejazdu, wyprzedzać, czy ścigać się z nami. My nie mamy szansy z osobówką, ale kiedy pojawiamy się na drodze to zapewne ktoś potrzebuje wsparcia. Dodam jeszcze, że wyprzedzanie samochodu uprzywilejowanego w mieście jest zakazane.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.