W przetargu na sprzątanie łódzkiego teatru odrzucono trzy tańsze oferty. Wygrała firma matki radnego Domaszewicza
Rokrocznie organizowany przetarg od 2018 roku wygrywa firma Zakład Usług Porządkowych Grażyna Domaszewicz – tę budzącą pytania o ewentualny konflikt interesów sprawę nagłośnił red. Michał Dąbrowski z Radia Łódź. To, kto w 2025 roku zajmie się sprzątaniem Teatru Powszechnego w Łodzi, ogłoszono w październiku ub. roku. Anonimowo sprawę skomentowali w artykule w łódzkiej stacji Polskiego Radia przedsiębiorcy z branży. Wskazywali, że panować ma tam „układ zamknięty”.
Celem zachowania chronologii przypomnijmy jeszcze, że w poprzedniej kadencji radnemu Domaszewiczowi, jako pierwszemu łódzkiemu radnemu, wygaszono mandat, bowiem na konto jego firmy Bartosz Domaszewicz Zrobimy Porządek miał wpłynąć przelew za sprzątanie Muzeum Kinematografii w Łodzi. Radny tłumaczył wówczas, że był to błąd biura rachunkowego, a pieniądze powinny trafić na konto firmy jego matki.
Konflikt interesów? Prof. Biskup: „Na pewno jest to sytuacja dwuznaczna etycznie”
W sprawie skontaktowaliśmy się z politologiem, Bartłomiejem Biskupem. Profesor mówi, że takich i podobnych im sytuacji w polityce nie brakuje.
– Niestety są to sytuacje typowe, ale i takie, które nie powinny mieć miejsca. Jeżeli pracuje się gdzieś na stanowisku publicznym, to mamy w tej chwili takie czasy, że trzeba być świętszym od papieża, „być poza wszelkim podejrzeniem”. Może to nie mieć nic wspólnego z łamaniem prawa, natomiast niewątpliwie jest to sytuacja dwuznaczna etycznie
– skomentował rozstrzygnięcie przetargu w Teatrze Powszechnym w Łodzi politolog, prof. Bartłomiej Biskup z Uniwersytetu Warszawskiego. I dodał:
– To jest zawsze to przekleństwo funkcjonowania urzędów publicznych. Jeśli chce się działać na terenie biznesowym, to należałoby się trzy razy zastanowić, czy w ogóle działać politycznie, a jeżeli już działać – postarać się też o to, żeby wszelki „linki” były albo zlikwidowane, albo żeby nie rodziły takich wątpliwości. (...) Tutaj mamy przykład typowy, mogący rodzić konflikt interesów, a na pewno konflikt interesów etycznych. Natychmiast trzeba być przygotowanym na to, że pytania w tej kwestii się pojawią.
Odpowiedź Teatru Powszechnego w Łodzi
Informacji nt. przetargu w łódzkiej instytucji szukaliśmy u źródeł. 31 stycznia 2025 roku skierowaliśmy zapytania do Teatru Powszechnego w Łodzi i biura prasowego Urzędu Miasta Łodzi o ostateczny wybór blisko ćwierćmilionowej oferty firmy Zakład Usług Porządkowych Grażyna Domaszewicz, pomimo istnienia trzech tańszych propozycji. Wystąpiliśmy również o odpowiedź o to, czy w związku z tym zamówieniem wpłynęły skargi lub odwołania od innych oferentów.
– Wybrano najtańszą ofertę spośród ofert spełniających warunki zamówienia i gwarantujących realizację zamówienia
– odpowiedział Zenon Migdalski, zastępca dyrektora Teatru Powszechnego w Łodzi ds. administracyjnych. Na nasze pytanie dot. ewentualnych skarg innych oferentów odpowiedział, że nikt takowych nie zgłaszał.
Teatr Powszechny w Łodzi trzy tańsze oferty odrzucił, powodem we wszystkich miała być „rażąco niska cena”.
– Patrząc na prawo zamówień publicznych, ono jasno wskazuje, kiedy można odrzucić oferty ze względu na rażąco niską cenę. Te przepisy, przynajmniej w moim rozumieniu, nie powinny znaleźć tutaj zastosowania. Chciałbym, żeby ta sprawa została wyjaśniona dla dobra i przejrzystości finansów oraz życia publicznego w mieście
– skomentował z kolei w Radiu Łódź Kosma Nykiel, radny niezrzeszony.
Jak sprawę komentuje przewodniczący Bartosz Domaszewicz?
Prośbę o komentarz w tej sprawie skierowaliśmy również do radnego Bartosza Domaszewicza z Koalicji Obywatelskiej.
– Moja firma nie startowała w przetargu na sprzątanie Teatru Powszechnego i nie reprezentuję żadnego podmiotu, który w tym przetargu złożył ofertę. Wszelkie wątpliwości związane z tym zamówieniem należy kierować do dyrekcji Teatru Powszechnego, który przygotował i przeprowadził ten przetarg.
Domaszewicz, w swoistym post scriptum elektronicznego listu, poinformował o wszczęciu działań przeciwko redaktorowi Dąbrowskiemu.
– Natomiast chciałbym poinformować, iż w sprawie paszkwila przygotowanego przez p. redaktora Michała Dąbrowskiego skierowałem skargę do Likwidatora Radia Łódź a także do Kierownika Redakcji Informacji. O zajęcie się sprawą zwrócę się również do Rady Etyki Mediów. Zespół prawników rozważa także podjęcie kroków prawnych wobec p. redaktora Michała Dąbrowskiego.
Drugą kwestię tej sprawy i jej nagłaśniania skomentował prof. Bartłomiej Biskup:
– Jeżeli decydujemy o czymś jako radny czy członek organu wykonawczego gminy – w tym wypadku miasta – to wiadomo, że będą rodzić się pytania. Trudno odmawiać dziennikarzom czy obywatelom prawa do tego, żeby o tym napisali czy o to pytali. Skoro takie są fakty i wygrała firma faktycznie z najbliższej rodziny, bo jednak jest to pierwsza linia (pokrewieństwa – przyp. red.), to dlaczego dziennikarz ma o tym nie pisać? Jest to w interesie publicznym, jest to też praca dziennikarza, żeby ujawniać takie rzeczy.
Politolog podkreślił również, że „takie wojny z mediami zwykle źle się kończą” i to, że o działaniach prawnych można byłoby mówić wówczas, gdyby redaktor Radia Łódź kogoś obraził czy napisał nieprawdę. „Jeśli pyta dlaczego i na jakich zasadach – to po prostu jego praca” – mówi prof. Biskup.
Radio Łódź zdecydowało o niezabieraniu głosu w tej sprawie.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.