Rowerzyści w Łodzi na cenzurowanym. Gdzie najczęściej łamane są przepisy?
Grupa „Łódzkie drogi” działa na Facebooku zrzeszając mieszkańców i użytkowników ruchu drogowego zainteresowanych monitorowaniem bezpieczeństwa na łódzkich ulicach. Aktywiści są zdania, że to rowerzyści to grupa, która najczęściej łamie przepisy i doprowadza do niebezpiecznych sytuacji na drogach w przestrzeni miejskiej.
- Uważam, że to właśnie oni są najbardziej roszczeniową grupą użytkowników naszych ulic. Rowerzystom przeszkadzają piesi, zmotoryzowani i pojazdy MPK. Obserwuję to jeżdżąc po Łodzi, Warszawie, czy innych miastach. Notorycznie łamią przepisy ruchu drogowego – mówi Krzysztof Komorowski z grupy „Łódzkie drogi”.
Jakie są największe grzechy rowerzystów? Wśród nich aktywista wymienia jazdę po chodniku i przejściu dla pieszych, nagłą zmianę kierunku jazdy (niesygnalizowane wjeżdżanie z chodnika na jezdnię i odwrotnie). Poprosiliśmy o wskazanie miejsc w Łodzi, w których najczęściej łamane są przepisy.
- W Łodzi mamy na to wiele przykładów. Najprostszym z nich jest wyłączona z użytku rowerowego doga na al. Piłsudskiego pomiędzy Sienkiewicza i Piotrkowską, wszystko przez remont budynku przy Piłsudskiego 12. Wykonawca robót wyznaczył rowerzystom objazd w obu kierunkach przez ul. Roosevelta. Próbując zwrócić uwagę osobie łamiącej przepisy wielokrotnie spotkałem się z agresją, obelgami czy dzwonieniem dzwonkiem – tłumaczy aktywista.
W trakcie rozmowy Krzysztof Komorowski zwrócił uwagę na niebezpieczeństwa wynikające z krzyżowania się torów jazdy samochodu i roweru. Podkreślił, że w Łodzi w podobnych miejscach kierowca nie ma szansy odpowiednio wcześnie zauważyć rowerzysty również przez bujną roślinność, która jest nasadzana przy drogach rowerowych. W innych miastach, m.in. w Zielonej Górze na drogach rowerowych ustawiane są znaki „stop”, „ustąp pierwszeństwa” lub są budowane szykany zmniejszające prędkość rowerzysty przy dojeździe do skrzyżowania. Zdaniem aktywisty takie rozwiązania pozytywnie wpłynęłyby na poprawę bezpieczeństwa rowerzystów w Łodzi.
Łódzcy aktywiści zabiegają o więcej kontroli rowerzystów
Na profilu „Łódzkie drogi” 17 maja pojawił się post zachęcający mieszkańców do zgłaszania miejsc, w których ich zdaniem najczęściej dochodzi do łamania przepisów przez rowerzystów.
- Może lepiej i prościej napisać gdzie nie jeżdżą – napisała jedna z osób.
- Włókniarzy Lutomierska jest przejazd rowerowy a i tak jeżdżą po jezdni – skomentował ktoś inny.
- Al. Włókniarzy między Drewnowską, a Lutomierską. Jest wyznaczona ścieżka po stronie wschodniej (w kierunku Zgierskiej), a duża część fanów dwóch kółek porusza się po chodniku strony zachodniej Al. Włókniarzy. To samo miłośnicy hulajnóg. A policja jest na te przypadki ślepa – brzmiał inny komentarz.
Komentarzy z opisem niebezpiecznych miejsc było więcej. Administrator grupy Krzysztof Komorowski zapowiedział, że informacje zostaną ujęte we wspólnym wniosku i przesłane Policji w celu zwiększenia częstotliwości patrolów na wskazanych obszarach miasta.
Jak do zarzutów odnoszą się łódzcy rowerzyści? Jakie zagrożenia oni widzą na łódzkich drogach? Temat będziemy kontynuować.
SPRAWDŹ >>> Dziury w drogach w Łodzi to po prostu koszmar. Nie uwierzysz, ile kasy wypłacono na odszkodowania
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.