Łódzkie lotnisko na sprzedaż. Co udało się zrobić przez 10 miesięcy?
Prace, mające na celu znalezienie inwestora, który odkupi od Miasta Łodzi udziały w spółce Port Lotniczy Łódź im. Władysława Reymonta trwają już niemal 10 miesięcy.W tym czasie udało się powołać specjalny zespół operacyjny składający się z urzędników oraz przedstawicieli Portu Lotniczego Łódź im. W. Reymonta sp. z o.o, który dokonał wstępnej analizy potencjału lotniska i terenów wokół, potencjału spółki zarządzającej Portem Lotniczym oraz weryfikacji od strony prawnej możliwości wejścia kapitałowego inwestora do Spółki.
To dopiero pierwszy, wstępny krok, ponieważ tak ogromna transakcja musi być wręcz idealnie przygotowana. Dalszymi procesami, które będą miały miejsce w nadchodzących miesiącach, ma się zająć już zewnętrzny doradca branżowy. Na razie nie wiadomo jednak, jaka firma nim zostanie.
- Trwają wstępne konsultacje rynkowe dotyczące wyboru zewnętrznego doradcy branżowego, który zweryfikuje potencjał lotniska w porównaniu z innymi tego rodzaju obiektami i zainteresowaniem potencjalnych inwestorów, przygotuje ofertę, dokona weryfikacji rynku i wesprze działania miasta w celu znalezienia potencjalnego inwestora, wskaże realne możliwości wzrostu ilości obsługiwanych pasażerów, wielkości i ilości obsługiwanego frachtu cargo, mając na uwadze realia rynku krajowego i międzynarodowego, w połączeniu z potencjałem nieruchomości wokół Portu - czytamy w informacji otrzymanej od Biura Rzecznika Prasowego Prezydent Miasta Łodzi.
Czy uda się sprzedać udziały w lotnisku? „Ryzyko porażki jest ogromne”
Wygląda na to, że cały proces sprzedaży udziałów w spółce może ciągnąć się latami. Tym bardziej, że na razie nie wpłynęła żadna wiążąca oferta, która byłaby przełomem w tej sprawie.
- Jednak od momentu ogłoszenia zamiaru zbycia przez miasto udziałów w Spółce zarządzającej portem lotniczym wpływają zapytania od podmiotów branżowych, doradców, funduszy inwestycyjnych zainteresowanych udziałem tym procesie - informuje Biuro Rzecznika Prasowego Prezydent Miasta Łodzi.
Warto wspomnieć, że na początku roku władze Łodzi były bardzo zdeterminowane, by sprzedać swoje udziały w lotnisku.
- Czeka mnie mnóstwo spotkań, rozmów, maili. Będę przekonywał i użyje wszystkich swoich kontaktów. Jeśli gdzieś na świecie jest ktoś chętny, żeby kupić łódzkie lotnisko, to zrobię wszystko żeby go znaleźć – mówił Adam Pustelnik, wiceprezydent Łodzi.
Od tamtego czasu zapewne wiele się nie zmieniło. Tym bardziej, że rok 2022 będzie dla Łodzi wyjątkowo trudny pod względem finansowym. A lotnisko kosztuje budżet Łodzi grube miliony złotych.
- Mamy świadomość, że taka operacja udała się tylko w kilku miejscach w Europie, na świecie i będzie bardzo trudno to zrobić. Ryzyko porażki jest ogromne, ale po prostu musimy podjąć to wyzwanie, bo mieszkańcy Łodzi nie zasługują na to żeby rok rocznie do pustego lotniska dokładać miliony złotych. Nie chcę stać z boku i przyglądać się jak łódzkie lotnisko upada. Musimy mieć pewność, że spróbowaliśmy wszystkiego, żeby uratować port lotniczy – ocenił Robert Kolczyński, dyrektor Departamentu Strategii i Rozwoju UMŁ.
Przypomnijmy, że Łódź jest właścicielem 95,5 proc. udziałów w lotnisku, którego kapitał zakładowy to wynosi 354,8 mln zł. Pozostałymi udziałowcami są samorząd województwa łódzkiego, Aeroklub Polski i Aeroklub Łódzki.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.