reklama
reklama

Nowy skwer w Łodzi. Radni zdecydowali, że będzie nosił nazwisko znanego łódzkiego piłkarza [ZDJĘCIA]

Opublikowano:
Autor: | Zdjęcie: Google Street View

Nowy skwer w Łodzi. Radni zdecydowali, że będzie nosił nazwisko znanego łódzkiego piłkarza [ZDJĘCIA] - Zdjęcie główne

Skwer u zbiegu ulic Junackiej i Prezydenta będzie upamiętniał łódzkiego piłkarza. | foto Google Street View

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości ŁódźSkwer u zbiegu ulic Junackiej i Prezydenta w Łodzi zyska nową nazwę. Uchwałę w tej sprawie podjęli na ostatniej sesji swojej kadencji (w środę, 10 kwietnia) łódzcy radni.
reklama

Grał w Widzewie Łódź

Skwer, który do tej pory nie miał nazwy, będzie upamiętniał Krzysztofa Surlita, piłkarza występującego na pozycji pomocnika, a także sędziego i trenera piłkarskiego. Zmarły w 2007 roku Surlit grał m.in. w Widzewie Łódź, był też młodzieżowym reprezentantem Polski do lat 21.

151 meczów, 30 goli

Krzysztof Surlit trafił do Widzewa w wieku 18 lat. Szybko stał się podporą zespołu. Miał silną wolę i mocny charakter, a przy tym był sumienny i pogodny. W pierwszej lidze Surlit rozegrał 151 meczów, zdobywają 30 goli, z czego 12 w sezonach, w których Widzew zdobywał mistrzostwo Polski. W Pucharze Europy, czyli dzisiejszej Lidze Mistrzów, drużyna doszła do półfinału. Jednym z jej największych sukcesów było wyeliminowanie Manchesteru United. W pierwszym meczu, na wyjeździe, łodzianie zremisowali 1:1, a jedynego gola strzałem z ponad 30 metrów zdobył Krzysztof Surlit. W rewanżu był bezbramkowy remis, dzięki któremu Widzew wyeliminował potentata.

reklama

Atomowy strzał i żelazny uścisk dłoni

Krzysztof Surlit miał atomowy strzał. Józef Młynarczyk opowiadał, że gdy został uderzony kopniętą przez Surlita piłką, stracił na chwilę przytomność. Trzeba też było uważać, witając się z Surlitem - ponoć tak mocno ściskał podaną dłoń, że jednemu z kolegów złamał palec.

Póżniej pochodzący z Zelowa pomocnik zdobywał bramki w spotkaniach z Rapidem Wiedeń (5:3), a także dwie z Juventusem Turyn (2:2). W tym pierwszym zaliczył też asystę przy trafieniu Zdzisława Rozborskiego. Po uderzeniu z rzutu wolnego z około 40 metrów bramkarz nie utrzymał piłki w rękach i Rozborskiemu pozostało tylko dobicie jej.

reklama

Żył na boisku i zmarł na boisku

Krzysztof Surlit z Widzewem był związany do końca życia. Został asystentem trenera, pracował też w niższych ligach. Nawet gdy przestał działać w Widzewie, przychodził na wszystkie jego spotkania. 23 września 2007 roku uczestniczył w meczu oldbojów w Szczecinie. Nie czuł się najlepiej, w pewnym momencie zasłabł. Został przewieziony do szpitala, ale lekarzom nie udało się wyprowadzić go z ataku serca. Zmarł w wieku 52 lat.

 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Lubisz newsy na naszym portalu? Załóż bezpłatne konto, aby czytać ekskluzywne materiały z Łodzi i okolic.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama