Policja w galeriach handlowych w Łodzi
Rosnąca liczba zachorowań na koronawirusa w Polsce i w samej Łodzi sprawiła, że ponownie głośno zaczęto mówić o obowiązujących zaleceniach sanitarnych. Jedną z podstawowych zasad jest noszenie maseczek m.in. w galeriach handlowych.
- Informacje o dziennej liczbie zachorowań są alarmujące, dlatego stosowanie się do dystansu społecznego i noszenie maseczek jest kluczowe do walki z koronawirusem - mówi mł. asp. Kamila Sowińska.
Nadejście czwartej fali koronawirusa sprawiło, że do zadań funkcjonariuszy ponownie należy przypominanie o przestrzeganiu obowiązujących zasad sanitarnych.
Takie działania okazały się konieczne, ponieważ, chociaż zalecenia są są doskonale znane mieszkańcom Łodzi, to niektórzy zaczęli je bagatelizować. Co gorsza, niektórzy klienci nie mieli ochoty słuchać policjantów, co skutkowało mandatami bądź skierowaniem sprawy do sądu lub sanepidu.
Koronawirus Łódź. Gdzie trzeba nosić maseczkę?
Zasłanianie ust i nosa w przestrzeniach zamkniętych jest obowiązkowe w całym kraju. Nos i usta można zasłaniać tylko za pomocą maseczki.Usta i nos trzeba obowiązkowo zasłaniać m.in.:
- na terenach nieruchomości wspólnych (np. na klatce schodowej),
- w autobusie, tramwaju i pociągu,
- w sklepie, galerii handlowej, banku, na targu i na poczcie,
- w zakładzie pracy, jeśli w pomieszczeniu przebywa więcej niż 1 osoba (chyba, że pracodawca postanowi inaczej),
- w zakładzie pracy podczas bezpośredniego kontaktu z klientem,
- w kinie i teatrze,
- w przychodni, szpitalu, salonie kosmetycznym i tatuażu,
- w kościele i szkole, na uczelni,
- w urzędzie i innych budynkach użyteczności publicznej.
Koronawirus Łódź. Blisko 500 nowych przypadków w samej Łodzi
Liczba zachorowań na koronawirusa w skali kraju niebezpiecznie rośnie. W piątek 5 listopada odnotowano blisko 16 tys nowych przypadków, z czego 1030 w województwie łódzkim. Prawie połowa z nich ma miejsce w samej Łodzi.Te statystyki swoje odzwierciedlenie znajdują w łódzkich szpitalach. Komplikuje się sytuacja w szpitalu im. Biegańskiego w Łodzi, w którym ponownie zaczyna brakować łóżek dla chorych na COVID-19.
W związku z tym pacjenci dwóch innych oddziałów: wewnętrznego i kardiologicznego musieli zostać wypisani ze szpitala, a niewielka część z nich została przeniesiona do innych placówek. Co więcej, eksperci nie wykluczają potrzeby ponownego uruchomienia szpitala tymczasowego.
- W szpitalu sytuację mamy jaką mamy. Pracy jest mnóstwo. Jak ktoś nie wierzy w COVID, to zapraszamy do nas na dyżur, gdzie pacjenci się po prostu duszą - mówi osoba pracująca w sekretariacie oddziału Chorób Zakaźnych szpitala im. Biegańskiego.
Chorych na COVID-19 przybywa z dnia na dzień. Dlatego tak ważne jest to, by nie bagatelizować tego problemu i stosować się do obowiązujacych zasad.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.