reklama
reklama

Zabójstwo na Retkini. Rzucił się z nożem na ukochaną. Zapadł wyrok

Opublikowano:
Autor: | Zdjęcie: Karolina Brózda

Zabójstwo na Retkini. Rzucił się z nożem na ukochaną. Zapadł wyrok - Zdjęcie główne

Robert O. został skazany na 25 lat więzienia. | foto Karolina Brózda

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości ŁódźNie jest prawomocny wyrok, który w poniedziałek (3 lutego) zapadł w sprawie zabójstwa w bloku przy ul. Batalionów Chłopskich na łódzkiej Retkini. Oskarżony o zabicie nożem swojej partnerki Arletty Robert O. został skazany na 25 lat więzienia.
reklama

Ciało było w rozkładzie

Do dramatycznych wydarzeń doszło 29 listopada 2023 roku. Dwa dni wcześniej oskarżony 43-latek wyszedł z więzienia. Para zrobiła razem zakupy w pobliskim markecie, po czym udała się do mieszkania pokrzywdzonej. 

Tam, podczas zakrapianej alkoholem i narkotykami imprezy, wydarzyła się zbrodnia - Robert O. miał kilka razy dźgnąć partnerkę nożem w okolice szyi i głowy. Kobieta wykrwawiła się na śmierć. Jej zwłoki odkryto dopiero 14 grudnia 2023 roku. Ciało było w rozkładzie i wydzielało fetor, który skłonił sąsiadów do wezwania służb.

reklama

Gdy policjanci zatrzymali Roberta O., ten miał nie wiedzieć, z jakiego powodu. Gdy dowiedział się, że partnerka nie żyje, przyznał się do zabójstwa, ale zasłonił niepamięcią. Podczas procesu zeznawali m.in. sąsiedzi i znajomi pary.

Oskarżony wyszedł z mieszkania

Podczas poniedziałkowej rozprawy prokurator Maciej Zieleśkiewicz podkreślił, że co do winy Roberta O. nie ma wątpliwości. Mężczyzna nie pomógł poważnie rannej 39-latce, nie wezwał służb ratunkowych, lecz wyszedł z mieszkania.

- Choć oskarżony twierdził, że nie pamięta tego, co się stało, to wyraził żal i przeprosił. Na miejscu znaleziono ślady jego DNA. Jego udział w zbrodni potwierdziły także zapisy z kamer monitoringu

- mówił prokurator Zieleśkiewicz.

reklama

Kłótnię sprowokowała pokrzywdzona

Z kolei mecenas Marta Niewiadomska, która broniła Roberta O., zapewniała, że jej klient nie miał zamiary zabić swojej partnerki, że to co się stało, nie było w pełni jego winą - wszak kłótnia między nimi miała być sprowokowana przez pokrzywdzoną. Apelowała o wymierzenie najniższej możliwej w tym przypadku kary, czyli od 8 lat więzienia.

reklama

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

Najciekawsze wiadomości z Łodzi i aglomeracji łódzkiej w jednym miejscu. Codziennie ciekawe treści specjalnie dla Ciebie! Zobacz co się dzieje Dziś w Łodzi Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama