reklama
reklama

Sunia Lea wraca do zdrowia. Wciąż trwają poszukiwania jej oprawcy

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Schronisko dla Zwierząt w Łodzi

Sunia Lea wraca do zdrowia. Wciąż trwają poszukiwania jej oprawcy - Zdjęcie główne

Lea trafiła do łódzkiego schroniska w tragicznym stanie. Dziś można już powiedzieć, że wraca do pełni sił. Jeśli jej stan się utrzyma i odbędzie kwarantannę – będzie można ją adoptować. | foto Schronisko dla Zwierząt w Łodzi

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości ŁódźLea nie miała łatwego życia; sunię, zamkniętą w worku i porzuconą przy drodze na Widzewie, znalazł przypadkowy przechodzień. Na szczęście, m.in. dzięki opiece weterynarzy z łódzkiego schroniska, wraca już do pełni sił. Co wiadomo w sprawie oprawcy suczki, która niedawno trafiła pod opiekę schroniska?
reklama

Psina, w związku ze znacznym poprawem stanu zdrowia, wkrótce będzie mogła opuścić Schronisko dla Zwierząt w Łodzi, jeśli tylko odbędzie kwarantannę i znajdzie się dla niej nowy oraz kochający dom.

Leę odratował przypadkowy przechodzień. Z rąk Animal Patrolu trafiła do łódzkiego schroniska

Przypomnijmy całe to zdarzenie. 10 stycznia 2025 roku ktoś, kto akurat przemierzał ulicę Dworcową w Łodzi, dokonał nietypowego „odkrycia”: przy leśnej drodze leżał worek przykryty gałęziami, a w nim – w całkowitym bezruchu – konała Lea. 

Osoba, która znalazła suczkę, niezwłocznie skontaktowała się z Animal Patrolem, ten z kolei zabrał Leę do łódzkiego schroniska przy ul. Marmurowej.

Weterynarze przez pierwsze dni walczyli o jej życie. Była wychłodzona i odwodniona; nie miała sił, by stać o własnych łapach. Dodatkowo wykazywała silne objawy neurologiczne i wskazane było, by sunię wprowadzić w stan śpiączki farmakologicznej. 13 stycznia 2025 r. schronisko poinformowało o wybudzeniu Lei, a jej stan wciąż był w złym stanie. To zmieniało się na przestrzeni ostatnich dni.

reklama

Lea odzyskuje pełnię sił

Podopieczna łódzkiego schroniska wraca do zdrowia; wciąż jednak utrzymuje się u niej skręt głowy, który, jak mówią weterynarze, może wcale nie ustąpić.

– Stan Lei sukcesywnie się poprawia. Jest całkowicie samodzielnym psem – sama przyjmuje pokarmy i płyny, sama się wypróżnia. Bardzo łaknie kontaktu z ludźmi i pieszczot, załatwia się tylko na spacerze, jest bardzo kontaktowa 

reklama

– mówi redakcji lekarz weterynarii Adam Szymaniak.

Schronisko poinformowało również, że wkrótce – jeśli stan suni się nie zmieni i zakończy okres kwarantanny – będzie można ją adoptować. Jeśli taka opcja się pojawi, placówka z pewnością poinformuje o tym na swojej stronie i mediach społecznościowych.

reklama

Wciąż nie znaleziono tego, kto porzucił sunię

Trwają poszukiwania sprawcy znęcania się nad sunią; kogoś, kto nie tylko porzucił Leę, ale doprowadził ją do niemal agonalnego stanu. Za to grozi mu kara do 3 lat więzienia, jeśli sprawa zakwalifikuje się do tzw. szczególnego okrucieństwa – wówczas wzrosnąć może do 5 lat pozbawienia wolności.

Przypomnijmy raz jeszcze, że suczkę znaleziono przy ul. Dworcowej 15, na łódzkim Widzewie. Znęcanie się nad zwierzęciem, póki co, nie zostało zgłoszone policji.

– W obrębie VI komisariatu (tam, gdzie przynależy ul. Dworcowa – przyp. red.) nie otrzymaliśmy żadnego zgłoszenia dotyczącego sprawy znęcania się nad zwierzęciem

– przekazał redakcji mł. asp. Maksymilian Jasiak z Komendy Miejskiej Policji w Łodzi.

reklama

Jeśli ktoś rozpoznaje sunię, zna jej właściciela lub widział zdarzenie, powinien jak najszybciej zgłosić to Straży Miejskiej w Łodzi (tel. (42) 250 2201 lub tel. (42) 632 21 07) lub Schronisku dla Zwierząt przy ul. Marmurowej (tel. 500 099 995 / 501 437 232 / 42 656 78 42).

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

Najciekawsze wiadomości z Łodzi i aglomeracji łódzkiej w jednym miejscu. Codziennie ciekawe treści specjalnie dla Ciebie! Zobacz co się dzieje Dziś w Łodzi Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama