reklama
reklama

Ta historia mogła skończyć się tragicznie. Zaatakował go duży pies w pobliżu łódzkiego parku

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: właścicielka

Ta historia mogła skończyć się tragicznie. Zaatakował go duży pies w pobliżu łódzkiego parku - Zdjęcie główne

Psa rasy beagle zaatakował dużo większy pies. Do zdarzenia doszło 23 stycznia. | foto właścicielka

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości Łódź„Piesek nie gryzie”, „tylko się bawi”, „nie jest groźny” – takie i podobne im teksty można usłyszeć od właścicieli tzw. psów podbiegaczy – puszczonych luzem i niereagujących na nawoływania, które mogą być zagrożeniem nie tylko dla ludzi, ale też innych czworonogów. Do sytuacji, która mogła skończyć się tragedią, doszło stosunkowo niedawno w jednym z łódzkich parków.
reklama

Historią podzieliła się mieszkanka Łodzi, właścicielka pogryzionego psa rasy beagle, na jednej z grup facebookowych, próbując odnaleźć mężczyznę, który nie zacho Skontaktowaliśmy się z właścicielką pogryzionego zwierzaka i, jako redakcja, chcielibyśmy pomóc jej w poszukiwaniach i, przy okazji, przestrzec przed tego typu zachowaniami. 

Pies został pogryziony w parku 3 Maja w Łodzi

Późnym wieczorem 23 stycznia, w pobliżu parku 3 Maja, do niespełna rocznego psa rasy beagle podbiec miał inny pies bez smyczy. Jak przekazuje łodzianka, był w typie czarnego owczarka belgijskiego.

– Szłam w stronę parku 3 Maja i na skręcie przy obiekcie sportowym Małachowskiego-MOSiR Łódź, kiedy zauważyłam, że w nasza stronę biegnie luzem duży pies, zaczęłam krzyczeć do pana (właściciela atakującego psa – przyp. red.), żeby zabrał psa, ale jakoś go to nie poruszyło. Czarny pies rzucił się na mojego i zaczął go ciągnąć, rzucać się na niego, warczeć i szczekać

reklama

– opowiada pani Karolina.

– W chwili, gdy psy zaczynają się gryźć tak naprawdę nie ma idealnego rozwiązania. Jest to sytuacja niebezpieczna zarówno dla psów, jak i ludzi, którzy na przykład próbują je rozdzielić

– mówi zoopsycholog Gabrysia Mikołajczyk, właścicielka łódzkiej szkoły dla ludzi i psów NajlePsi.

Jak relacjonuje właścicielka psa rasy beagle - nie mogła za wiele zrobić, bo obezwładnił ją strach. Po chwili właściciel drugiego psa miał podejść, zabrać psa i przeprosić.

– Chciałam bronić bezbronnego beagla, który był na smyczy i w kagańcu, ale sama bałam się je rozdzielić. W końcu facet podszedł i zabrał psa. Stwierdził, że chyba nic się nie stało. Wywiązała się rozmowa i pan niby przeprosił.

reklama

Psiak trafił pod opiekę weterynarza. Właścicielka szuka opiekuna atakującego psa

Pies pani Karoliny, jak sama opowiada, po fakcie był przerażony i bardzo się trząsł. Po powrocie ze spaceru właścicielka wykąpała go i niedługo potem poszli spać. Dopiero następnego dnia, nad ranem, zauważyła rany na jego ciele. Jak najszybciej udała się z obrażeniami do weterynarza.

reklama

Na szczęście nie było to nic zagrażającego życiu. Psiakowi podano zastrzyk przeciwbólowy, antybiotyk i zapisano leki na kilka dni. Pani Karolina niestety nie zawiadomiła ani straży miejskiej, ani policji, w związku z czym właściciel jest trudny do zlokalizowania.

– Bardzo proszę o informację, czy ktoś kojarzy pana z psem. Pan około 180 cm, szczupły, mam wrażenie, że po 40-stce, ale patrzyłam jedynie na mojego psa

– apeluje o pomoc pani Karolina.

reklama

Inny pies podbiega do naszego zwierzaka. Co zrobić w takiej sytuacji?

Doświadczenie to nie należy do najłatwiejszych; zwłaszcza, jeśli chodzi o zachowanie zimnej krwi. Chcemy chronić naszego czworonoga za wszelką cenę, niekoniecznie stosując się do zaleceń. Na sam początek, można podjąć próbę zapobiegnięcia takiej sytuacji.

– Myślę, że przede wszystkim warto zwrócić uwagę co można zrobić zanim do tego dojdzie – w sytuacji gdy widzimy, że taki „podbiegacz” zaczyna interesować się naszym psem i rusza w jego stronę

– mówi nam łódzka zoopsycholog Gabrysia Mikołajczyk.

 Co jednak, jeśli jest już „za późno”?

– Na pewno nie można reagować histerycznie – choć bywa to niełatwe, paniczne uciekanie, odciąganie psa czy podnoszenie go na ręce może przynieść odwrotny do zamierzonego efekt. Warto zdecydowanym głosem, jeśli widzimy opiekuna tego psa, poprosić go o odwołanie zwierzęcia – tu niestety możemy się spotkać albo z niefrasobliwością, albo brakiem umiejętności panowania nad psem i to może nie zadziałać.

Gabrysia Mikołajczyk podzieliła się też wiedzą o tym, co dodatkowo możemy zrobić:

  • odgrodzić psy od siebie swoim ciałem, mocno na nogach i ze zdecydowaną postawą, zagrodzić podbiegaczowi dostęp do naszego psa;
  • odwrócić uwagę podbiegacza, rzucając mu coś (np. smaczki w trawę) i powoli zwiększyć dystans; 
  • można mieć przy sobie odstraszacz ultradźwiękowy – wydaje dźwięki, które są dla psa nieprzyjemne i też powinny zniechęcić go do skracania dystansu;
  • gdy sytuacja jest naprawdę niebezpieczna i pies podbiegający jest agresywny można zastosować gaz pieprzowy – nie powinno się jednak tego środka stosować jeśli nie ma realnego zagrożenia, w Polsce dozwolone jest używanie gazu pieprzowego jedynie w samoobronie.

Sprawy pogryzień można zgłaszać specjalnej sekcji straży miejskiej czy policji

Nie powinniśmy też zapominać o zgłoszeniu takiej sytuacji lokalnej straży miejskiej czy policji. W wypadku drugiego zawiadomienia za podstawę prawną służy art. 77 kodeksu wykroczeń, który mówi o możliwości ukarania opiekuna psa atakującego, sprawa może zostać też skierowana do sądu karnego.

§ 1. Kto nie zachowuje zwykłych lub nakazanych środków ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia, podlega karze ograniczenia wolności, grzywny do 1000 złotych albo karze nagany. § 2. Kto dopuszcza się czynu określonego w § 1 przy trzymaniu zwierzęcia, które swoim zachowaniem stwarza niebezpieczeństwo dla życia lub zdrowia człowieka, podlega karze ograniczenia wolności, grzywny albo karze nagany.

 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

Najciekawsze wiadomości z Łodzi i aglomeracji łódzkiej w jednym miejscu. Codziennie ciekawe treści specjalnie dla Ciebie! Zobacz co się dzieje Dziś w Łodzi Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama