Urząd Miasta Łodzi: Poszukiwani Ukraińcy do pracy w MOPS. Społecznik: „Strzał w kolano i woda na młyn dla ksenofobów"

Strajk MOPS-u w Łodzi uznany za nielegalny przez magistrat 

„Dzisiaj odbyły się rozmowy ostatniej szansy, ostatniej szansy o tyle, ponieważ zespół mecenasów w miejskim ośrodku Miejskim Ośrodku Pomocy Społecznej od kilku dni wskazuje, że wraz z narastającą niewydolnością Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej, a mówiąc w uproszczeniu, że nie wszyscy mieszkańcy są w taki sposób, jak powinni, obsługiwani w zakresie pomocy pracowników socjalnych, zaczyna narastać i pojawiać się zagrożenie życia i zdrowia dla mieszkańców, którzy są podopiecznymi MOPS. A zatem dzisiejsze rozmowy, gdzie ponowiliśmy naszą propozycję i szukaliśmy rozwiązań - nie zostały zaakceptowane, a jednocześnie MOPS-owi jako pracodawcy nie pozostaje nic innego tylko zastosować się do opinii mecenasów i uznać strajk za nielegalny” – mogliśmy przeczytać w oświadczeniu wiceprezydenta Wieczorka. 

W dołączonej do oświadczeń informacji Urząd Miasta Łodzi podkreślił, że kontynuacja strajku będzie miała konsekwencje. W przypadku niestawienia się w pracy osoby strajkujące zostaną każdorazowo pociągnięte do odpowiedzialności pracowniczej. 

CZYTAJ TAKŻE >>> Strajk pracowników MOPS nielegalny? „O tym decyduje sąd, a nie dyrektor MOPS” – mówią protestujący

Urząd Miasta Łodzi: MOPS zatrudni obywateli Ukrainy

„Zatrudnienie znajdzie w sumie 31 Ukraińców – 21 osób na stanowisku pomocy administracyjnej, 8 osób na stanowisku asystenta rodziny oraz po jednej na stanowisku psychologa i pedagoga” – czytamy na stronie Łódź.pl. 

Działania magistratu ostro skrytykował łódzki społecznik Kosma Nykiel. 

„Nie wiem jak Wy to widzicie, ale takie ogłoszenia na głównej stronie miasta to strzał w kolano i woda na młyn dla ksenofobów. Podejście w stylu "nie damy Wam, Polakom, podwyżek, bo mamy 31 Ukraińców na Wasze miejsce, którzy będą pracować za minimalną" jest fatalne - widzę tu paralele z UK, gdzie przecież też oskarżano Polaków o zaniżanie płac i psucie rynku pracy. A jak się to skończyło, wszyscy wiemy" - napisał aktywista na swoim profilu Kosmografie. 

Pracownicy socjalni podkreślają, że przyjęcie do pracy polskojęzycznych obywateli Ukrainy byłoby istotnym wsparciem w organizacji działań pomocowych. Zaznaczono jednak, że takie kroki należało podjąć kilka miesięcy temu. 

- Pomysł z zatrudnieniem obywateli Ukrainy znających język polski jako pomoce biurowe w punktach pracy socjalnej MOPS byłby dla nas wielkim wsparciem, gdyby zaczęto go realizować w lutym, a nie lipcu. Największa fala uchodźców została już obsłużona, jest sporo obywateli Ukrainy, którzy składali już wnioski w MOPS i teraz samoistnie pomagali nowo przybyłym przy wypełnianiu wniosków. 

Na pewno zatrudnienie asystentów rodziny czy psychologów ze znajomością języka ukraińskiego jest sporym wsparciem w przypadku rodzin opiekujących się dziećmi z Ukrainy, które przebywają w Polsce bez swoich rodziców. Jednym z powodów zatrudnienia obywateli Ukrainy może być fakt przesunięcia naszych bezpośrednich przełożonych do pracy w terenie. Fakt ten powoduje, że w punktach pracy socjalnej nie ma pracownika, który zajmowałby się prostymi pracami biurowymi tj. odbieranie telefonów, pilnowanie listy obecności, przyjmowanie korespondencji czy wniosków. Mamy tylko nadzieję, że MOPS pozyskał na ten cel środki zewnętrzne, a nie finansuje zatrudnienia nowych pracowników z oszczędności za strajk Pracowników Socjalnych – mówi Alicja Nowakowska, Przewodnicząca Zakładowej Organizacji Związkowej MOPS w Łodzi.

W związku z kontrowersyjami, które wywołały działania magistratu, zapytaliśmy łódzki MOPS, dlaczego teraz zdecydowano się na podjęcie podobnych kroków. 

„Zatrudnienie 31 obywateli Ukrainy posługujących się j. polskim w sposób komunikatywny (przede wszystkim w mowie) w Miejskim Ośrodku Pomocy Społecznej w Łodzi stało się możliwe dzięki współpracy Miasta Łódź z organizacją UNICEF, w ramach której Miasto Łódź otrzyma łącznie około 40 mln zł na pomoc najmłodszym łodzianom, w tym uchodźcom z Ukrainy. Radni Rady Miejskiej w Łodzi przegłosowali niezbędne zmiany w budżecie miasta w tej kwestii podczas ostatniej sesji, która miała miejsce w środę 6 lipca 2022 r. Wcześniej (13 czerwca 2022 r.) między Miastem Łódź a organizacją UNICEF zostało z kolei podpisane porozumienie, które przewiduje wspólne działania na rzecz uchodźców aż do marca 2023 r. Ze wspomnianych i przekazanych Miastu Łódź przez UNICEF funduszy zostanie sfinansowane m.in. wynagrodzenie każdej ze wspomnianych 31 osób. Podstawowym zadaniem wszystkich nowo zatrudnionych osób będzie wsparcie obecnych pracowników łódzkiego MOPS w codziennej obsłudze najmłodszych obywateli Ukrainy oraz ich rodziców i opiekunów, którzy przybyli do Polski legalnie po 24 lutego br. w związku z sytuacją rozgrywającą się za naszą wschodnią granicą. Nowo zatrudnione osoby będą więc pomagać w wykonywaniu codziennych obowiązków pracownikom MOPS w Łodzi (także terenowym pracownikom socjalnym), a nie ich zastępować. 

Osoby nowo zatrudnione nie będą wykonywały zadań, które zgodnie z ustawą o pomocy społecznej z 12 marca 2004 r. mogą wykonać wyłącznie pracownicy socjalni. Należy do nich m.in. przeprowadzanie rodzinnych wywiadów środowiskowych oraz formułowanie opinii w zakresie zapotrzebowania na świadczenia z pomocy społecznej, a także kwalifikowanie do uzyskania tych świadczeń" - napisała w odpowiedzi rzeczniczka MOPS w Łodzi, Iwona Jędrzejczyk-Kaźmierczak.  

Rzeczniczka podkreśla, że do tej pory obywatele Ukrainy zgłaszali się do łódzkiego MOPS po wypłatę jednorazowego świadczenia w wysokości 300 zł (złożone na ten moment tego typu wnioski dotyczą ponad 22,6 tys. obywateli Ukrainy). Aby ubiegać się o pieniądze należy wypełnić formularz opracowany w języku polskim i ukraińskim. W odpowiedzi zaznaczono, że wiele rodzin z Ukrainy wciąż potrzebuje różnych form pomocy i aby jej udzielić, potrzebne jest odpowiednie wsparcie językowe. 

SPRAWDŹ >>> Strajk pracowników MOPS-u wraca do centrum Łodzi. Staną pojazdy MPK Łódź